Views: 25

Do napisania tego felietonu zainspirowało mnie głównie przemierzanie jakiś czas temu – Galerii Złote Tarasy, choć nie będzie tu o sklepach. Na pierwszy rzut oka to co zauważa każdy facet jakby nawet nie chciał to piękne młode dziewczyny. Przegląd ubiorów jak na pokazie mody. Trzeba przyznać, że w większości z nich wygląda bardzo interesująco i z klasą. Niestety wśród tych dziewczyn są takie, które nie mają poczucia smaku i gustu.

Sygnałem, zbliżającej się wiosny są już dość powszechne widoczne wszędzie (pomijając aspekt przyzwoitości, którym żyły nasze babcie) spódniczki mini, jednym to pasuje, inne raczej powinny chodzić w spodniach. Kiedy byłem w pewnych relacjach z jedną z moich przyjaciółek jej znajoma krawcowa skracała jej spódnice w ciągu jednego wieczora do maksymalnej długości 30 cm. Nie ukrywajmy, że widok odsłoniętych do maksimum możliwości nóg dziewczyny ma totalnie zakręcić jej chłopakiem, a potem się dziwią, że taki chłopak jest natarczywy. Kolejność postrzegania dziewczyny przez chłopaka jest mniej więcej taka: twarz, nogi, biust, może też być inna.

Kiedyś podobało mi się jak ksiądz prowadzący rekolekcje powiedział w trakcie homilii, że do kościoła czasami przychodzą dziewczyny w tak krótkich spódniczkach jak jego koloratka. Wracając do mojej toksycznej miłości sprzed lat, kiedy wiedziała, że mam taką fazę, która powoduje moją alergię na złoto, ubierała na siebie jak najwięcej biżuterii ze złota, a jednym z jej ostatnich numerów wobec mnie było ubranie świątecznej choinki w złote bombki.

Tyle o stronie zewnętrznej, a w życiu liczy się przede wszystkim dobre serce choć młodzi i starzy nie przywiązują obecnie do tego większej uwagi. Liczy się szmal, bryka i chałupa.

Jakieś 25 lat temu poznałem niesamowitą dziewczynę, choć jest to czas przeszły, to jeżeli to rozumiecie to, mimo że ona nie została moją żoną, to wtedy nie zdradziłem swojej obecnej żony, którą poznałem wiele lat później. Trochę filozofii jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Zaspokajając Waszą ciekawość między mną, a tą niesamowitą dziewczyną pojawiła się Czysta Boża Miłość do granic możliwość. Nie mogę tu podać kluczowych szczegółów naszej znajomości, bo nie chcę nikogo krzywdzić, tym bardziej że ona ma kochającego męża i córkę, a ja żonę i też córkę. No a co było takiego niesamowitego w tej dziewczynie. Otóż, kiedy nasza przyjaźń trwała zaledwie kilka dni ona pierwsza mnie przytulała i całowała. Nie znaczy to, że nosiło to ze strony każdego z nas znamiona rozwiązłości, czy tym bardziej zauroczenia lub głupoty. Jestem do dziś pewny, że tą niesamowitą miłość zesłał nam sam Pan Jezus, choć można powiedzieć, że tak jest zawsze, ale dla mnie i dla niej było to coś niesamowitego.

Analizując po wielu latach tą sytuację uświadomiłem sobie, że ta piękna dziewczyna wyciągnęła mnie swoją miłością z niewoli grzechu, a może nawet ze szponów samego szatana. Choć może nie było ze mną tak źle to i tak egzorcysta nie był już potrzebny. To ewidentny przykład, jak miłość może wszystko zwyciężyć. Ta piękna czysta dziewczyna, była oprócz mojej żony najbardziej kochaną przeze mnie osobą. Choćby dlatego, że jako jedyna moja dziewczyna, nigdy mnie nie okłamała, ani nie skrzywdziła.

Wróćmy w tym momencie do samych „Złotych”, na poziomie (-1) zanim zacząłem rozglądać się jak zachowują się dziewczyny moją uwagę przykuł widok biegających po podłodze czterech chłopców. Dwóch jak sądzę w wieku 9 lat dwóch pozostałych nie więcej niż 11 lat. Dwaj starsi stali prze chwilę w okolicach wejścia do Rossmana, a po kilkunastu minutach podbiegli dwaj młodsi krzycząc „widzieliśmy laskę” tu wyjaśniam, że chodzi raczej o ładną dziewczynę. Potem ci drudzy wpadli w panikę i krzyczeli „gdzie ona jest musimy ją dogonić” ponieważ byłem zajęty czym innym nie śledziłem przebiegu dalszego polowania przez „gówniarzy na laskę”. Powiem tak, że w ramach równouprawnienia młodociane dziewczyny też polują na chłopaków, a zarówno w jednym przypadku jak i drugim nie ma nawet odrobiny miłości. Częściej obecnie dochodzi do mordobicia między dziewczynami o chłopaka, czy między chłopakami o dziewczynę niż ładne parę lat temu. W pewnym momencie dlatego, że byłem trochę głodny wjechałem sobie na piętro gastronomiczne. Ponieważ przy pierwszych jadłodajniach na mojej drodze nie zauważyłem większego zainteresowania klientów moje kroki skierowałem prosto do Maca.

Tu pierwsza niespodzianka, kiedy stanąłem w kolejce z miejsca rzuciły mi się w oczy urodziwe stojące za ladą młode piękne ekspedientki. Złożyłem zamówienie, otrzymałem koziołka z numerem, tak abym w jak w najdroższej restauracji mógł zaczekać na zamówiony posiłek przy swoim stoliku. Wiadomo, że każdy kto się śpieszy i ma mało kasy zawsze korzysta z usług tej sieci jadłodajni. Co wcale jej nie ujmuje, a wręcz przeciwnie. Trzeba jednak dodać, że jeżeli polscy mężczyźni mają opory, aby proponować młodej dziewczynie „coś więcej”, o tyle już klienci z krajów na ogół arabskich nie mają z tym problemu i to niemal we wszystkich sklepach w „Złotych”, gdzie jest miła i sympatyczna obsługa. Podziwiam takie dziewczyny, bo trzeba tu nie lada odporności, aby nie wdać się w dłuższe rozmowy z takim „nachalnym gościem”.

Nie mam czym się chwalić, ale jestem wśród przyjaciół uważany za człowieka kulturalnego. Nie rozróżniam swojej kultury w zależności od grupy osób, w której w danej chwili przebywam. Dla mnie jest sprawą normalną, że dziewczynę czy kobietę zawsze trzeba puszczać przodem. No i właśnie to procentuje, bo kiedy stanąłem przy schodach ruchomych z zamiarem jazdy w dół zauważyłem, że dochodzi dość młoda dziewczyna. Dałem jej znak ręką, że daje jej pierwszeństwo, co robię przy każdej nadarzającej się okazji. Kiedy owa dziewczyna zorientowała się, że ma do czynienia gentelmanem obdarowała mnie tak serdecznym uśmiechem jakbym był jej chłopakiem i w jednej chwili powiedział „kocham Cię”. Na końcu schodów co zrozumiałe każde z nas poszło w swoją stronę. Inna sytuacja, która mnie ubawiła, a przydarzyła mi się w tramwaju. Spytałem całkiem normalnie dziewczynę stojącą przy drzwiach „czy pani teraz wysiada”, a „ta wariatka” zaczęła się tak śmiać, że nie wiedziałem co się dzieje. Jak z tego widać szczególnie wiosną i latem trzeba zachować wyjątkową czujność, aby nie zranić kogoś bliskiego. Ale „śmiech to zdrowie”.

brat Jacek