Views: 19

Na naszym globie są ludzie, dla których nie tylko nie ma jakichkolwiek autorytetów, ale też ludzie, których warto byłoby szanować. W większości ludzie krytykujący, oceniający to osoby, mówiąc językiem potocznym, chore z nienawiści, często z zaburzonym postrzeganiem otaczającej rzeczywistości.

Do czego zmierzam.

Otóż, odkąd kardynał ze Stanów Zjednoczonych Robert Prevost w dniu 8 maja br. został wybrany na papieża (Leon XIV) nie ustają krytyczne uwagi pod jego adresem, a szczególnie te zamieszczane w mediach społecznościowych.

Żeby ludzie zwątpili w autorytet Kościoła w mediach społecznościowych podawane są informacje jakoby brat obecnego papieża stojąc w tłumie wiernych na placu św. Piotra płakał wylewając rzewne łzy nad swoim niegodnym według niego tytułu papieskiego bratem.

Ba gdyby w tych mediach pisano źle o kimkolwiek innym larum powstało by natychmiast
a treści takie byłby usunięte jako niegodne ludzkiej przyzwoitości, braku tolerancji i miłości bliźniego.

Jeżeli tak jak napisałem wyżej rzeczywiście rozpaczał brat obecnego Papieża, to trzeba wyjaśnić kilka rzeczy. Przede wszystkim, skoro brat Papieża miał taką o nim wiedzę i był przekonany, że kardynał Robert Prevost nie zasługuje na godność papieską mógł o tym powiedzieć na 100 różnych sposobów dużo wcześniej. Wówczas z pewnością kardynał opuściłby konklawe. Ba, gdyby brat Papieża wcześniejszy uznał, że kardynał nie jest godny miał obowiązek powiadomić o tym instytucje watykańskie.

Tylko akurat nie sądzę, aby te instytucje nie miały pełnej wiedzy na temat osoby, której powierzy się prowadzenie Kościoła. To, że brat Papieża się rozpłakał właśnie z tego powodu media społecznościowe (w tym pewne osoby na FB) poczuły się upoważnione do zamieszczenia nagłówka nad portretem Leona XIV „To już koniec”. Tytuł ten raczej nie odnosi się wprost do Papieża, ale w domyśle do Kościoła i Wiary.

Skąd my znamy takie sprawy, a no z naszego polskiego podwórka. Przecież nie tak dawno był opluwany Nasz Ojciec Święty – św. Jan Paweł II. Nie mówiąc już o postaciach historycznych czy ze świata polityki. Także brakuje szacunku do osób z widocznym kalectwem czy upośledzeniem, a trzeba pamiętać, że wobec Pana Boga jesteśmy wszyscy równi.

Reasumując. Sprawiedliwość, moralność, uczciwość musi być taka jak sobie to wyobrażają osoby krytykujące, oceniające innych (według własnej miary) poprzez wszelkie im dostępne media internetowe.

brat Jacek, brat Józef