Views: 4
,,NASZ’’
Odszedłeś, ale
Jesteś – z nami.
Szkoda, że za górami,
dobrze, że w nas.
Mówiłeś – my słuchaliśmy
nie zawsze w czyn obróciliśmy.
Ciebie nie ma
– są słowa i czyny.
U kresu niemoc
tęsknota do nas.
My z Tobą z dala
i z bliska.
I ten wiatr
co Twe słowa
rozrzuca –
wciąż w świat.
Świat bez Ciebie?
Niemożliwe to?
Straszna prawda.
,,TWÓJ ŚLAD’’
Tyś był dla nas
jak Ojciec,
który dzieci prowadził
przez życie
– niesforne, niepokorne.
Mówiłeś, nauczałeś,
przebaczałeś, uzdrawiałeś.
To Ty wzbudziłeś
nas do walki
o odnowę ziemi.
Naszej!
To Ty
– cierpiałeś
i przebaczałeś.
To Ty
– dawałeś
wiarę i nadzieję
na ten trudny czas.
A my?
Słuchaliśmy, wierzyliśmy
– a gdzie, nasze czyny?
Odchodziłeś – płakaliśmy,
obiecywaliśmy
– pojednanie
i miłość.
Krótki, wzniosły
był ten czas.
Znowu waśnie,
znowu kłótnie.
Ale jest – choćby
Mały –
TWÓJ – w nas
wielki ŚLAD
,,Twoja Droga’’
Ty byłeś świadkiem
tych ludzkich okropności,
słabości, radości
i łez.
Widziałeś to i przeżywałeś
w Swym Świętym Sercu.
Walczyłeś słowem
i miłością Swą
o lepszy świat.
Nie lękałeś się walczyć
o dobro ze złem.
Nie zawahałeś się
przyjąć daru –
jak wielkiego
wyzwania –
dla Ciebie i dla Nas.
Odwiedzałeś Nas-
i jak Ojciec nauczałeś
dzieci swe.
Nastał nowy czas
– dzięki Tobie.
Nagle strzały dwa.
Wielki ból.
Strach i wiara.
Twoja wiara.
Wędrowałeś, żeby uczyć
miłości, dobroci
i sensu życia.
Ty wiedziałeś i widziałeś
więcej niż my.
Nastał kres Twej drogi.
Czas cierpienia,
bólu i łez.
Byliśmy z Tobą
jak i Ty z nami.
Odszedłeś by zobaczyć
owoce nauk Twych.
tu na Ziemi Naszej.